7 maja 2016

Biała i Strzała zdobywają księżyc cz. 6

- Hycel?! - zawołała przerażona mama Strzały - Żeby tylko nie trafili do schroniska...

Pociąg znajdował się coraz bliżej celu. W wagonie panowała cisza. Nie było już żadnych przekomarzanek i kłótni. Wszyscy zasnęli z powodu długiej i męczącej podróży. Pociąg zahamował wyjątkowo ostro, a grupa zwierząt natychmiast się zbudziła.
- Co jest?! - burknęła Mula.
- Ja to bym jeszcze trochę pospała - oznajmiła przeciągając się Strzała.
- Nie marudź, jeszcze będzie gorzej - powiedział Lenek.
Drzwi wagonu się rozsunęły, a z zewnątrz dochodził dosyć znajomy głos.
- Wszyscy do szeregu, raz, dwa!
- Zobacz, Strzała, czy ci to czegoś nie przypomina? - zawołała Biała rozpoznając to miejsce.
- Aha, jeśli mnie wzrok nie myli to jesteśmy na tym całym szkoleniu - potwierdziła Strzała.
- Szefie! Lecimy w kosmos! Mówiłem! Mam rację? - cieszył się Mula.
- Na razie nie ma się z czego cieszyć, jeszcze nie wygraliśmy - wtrąciła Bula.
- Zobacz tylko na naszych przeciwników, z takimi kundlami wygraną mamy w kieszeni - zaśmiał się kpiąco Pirat.
- Uważaj kogo nazywasz "kundlem" - oburzył się Lenek - Jestem szczurem. Rasowym. Znaczy tak po części, od strony ciotki.
- Jeszcze się przekonacie kto znowu poleci w kosmos - Biała dumnie wyskoczyła z wagonu a za nią cała reszta.
Dołączyli do prowadzonych przez dwójkę huskych przyszłych kadetów.
- Albo mi się zdaje, albo gdzieś już widziałem te cztery psy i szczura - odezwał się jeden z huskych przypominając sobie Białą, Strzałę, Bulę, Mulę i Lenka z poprzednich treningów.
- Ta, z reklamy Pedigree. To zwykłe kundle z ulicy - zaśmiał się drugi pies.
- Co wy macie z tym kundlem? - zawołał Lenek.
- Słyszeliście? Poznają nas - uradowała się Biała.
- Nie szczekać tam z tyłu! - warknął husky. - Ruchy! I tak już jesteście spóźnieni. Kto będzie zostawał w tyle, nie dostanie kolacji.
Grupa zwierząt wreszcie dotarła do wejścia. Zostali dokładnie spryskani środkiem przeciwpchelnym i otrzymali specjalne kostiumy, a następnie korytarzem zaprowadzono ich do tymczasowych pokoi.
- Ja mam spać w tej celi? - wolał zdenerwowany Lenek, ale drzwi już się zatrzasnęły - Przynajmniej tym razem nie musimy tu być z tymi "kundlami".
- A gdzie ta kolacja? - wspomniała Strzała. - Strasznie zgłodniałam.
- To pewnie taki chwyt reklamowy - westchnął szczur.
- Jeśli jedzenie ma być takie jak poprzednio to mnie jakoś nie zachęcili - wtrąciła Biała.
Nagle zza drzwi odezwał się znajomy głos.
- Ciszej tam, jest środek nocy!
- Kazbek?.. - szepnęła pod nosem Biała.

☆~★~☆~★~☆~★~☆~★~☆~★~☆~★~☆~★~☆~★~☆~★~☆~★~☆
Przepraszam że rozdział jest bez gifów, ale obiecałam że go opublikuje dzisiaj i nie zdążyłam ich zrobić. Dodam je jutro albo w poniedziałek, więc się nie martwcie :)
 Edit: tadam są gify :D

PS Zapraszam na mojego drugiego bloga http://DixieCoolDog.blogspot.com

4 komentarze:

  1. Ooo nareszcie jest kolejna notka :D Rozwaliły mnie te momenty z "kundlem" xd i nie mogę się doczekać spotkania Białej z Kazbekiem.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś/aś? Wyraź swoją opinię i zostaw po sobie ślad! :3